czwartek, 29 marca 2012

Niedzielny rodzinny obiad w Zazie

    Pierwszym, tak naprawdę nowo odwiedzonym przez nas miejscem została knajpka ZAZIE na krakowskim Kazimierzu. Byliśmy tam naprawdę po raz pierwszy w życiu a poszliśmy tam z przyjaciółmi i ich małą córeczką na obiad.
    Lokal ten polecił mi znajomy namawiając na wybór zapiekanek ziemniaczanych. Ja ziemniaków nie jadłam już sto lat, dlatego skusiłam się na zapiekankę z łososiem, Artur zajadał się zapiekanką z kurczakiem.
    Jedzenie było naprawdę pyszne. Siedzieliśmy w dolnej sali choć dużo bardziej przyjemnie i jasno wydawało się na górze. Ale mieliśmy szczęście, że w ogóle trafiło się nam miejsce żeby usiąść bo klientów polujących na stoliki była masa. 
    Przykrą niespodzianką okazał się jednak brak przewijaka dla maluszków w łazience lokalu i nasza mała współbiesiadniczka zyskała komfort w mało sprzyjających warunkach. Grzecznie zniosła nawet to, jak gorliwa ciocia robiła do niej dziwne miny i obfotografowywała (nie przy przewijaniu oczywiście :). Koniec końców pyszne jedzenie zniknęło szybko z talerzy a ja mam kolejne piękne zdjęcia.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz