Doskonale wiem
co należy robić, żeby zachować szczupłą sylwetkę. Wszyscy, pewnie, wiemy. Ale
większość z nas i tak nie trzyma się ustalonych zasad popełniając małe, albo
większe, żywieniowe grzeszki. Ja takie grzeszki popełniam przynajmniej raz
dziennie, tłumacząc sobie, że właśnie byłam, albo zaraz idę biegać. Do tego
standardowe „co tam, raz się żyje”. No właśnie… Ostatnio, razem z A. poznaliśmy
kogoś, dla kogo „raz się żyje” ma zupełnie inne znaczenie. Sportowca, który
swojej pasji podporządkowuje tryb życia. Poznaliśmy Patryka Kosiniaka,
zawodnika Yamaha R6 Dunlop Cup*!
Długo się
zastanawiałam gdzie można by go wziąć na obiad i zapytać: Co jesz? i JAK TO
ROBISZ, że nie tracisz silnej woli? Wybór padł na restaurację Zakładka, na
Podgórzu. Słyszałam dużo dobrych opinii na jej temat więc pomyślałam, że
sportowiec na ścisłej diecie na pewno znajdzie tam coś dla siebie.
Gdy weszliśmy
do środka, lekko przeraziła mnie podniosła atmosfera tego miejsca. Ale już po
chwili, gdy pojawili się Patryk i jego narzeczona Kasia, zrobiło się dużo
luźniej. Kelnerka podała nam menu i zaczęliśmy wybierać dania. Patryk nastawił
się na grillowanego steka, jednak restauracja serwuje jedynie smażonego na
tłuszczu, który był nie do zaakceptowania przez sportowca. Ostatecznie jego
wybór padł na sałatę nicejską ze świeżym, grillowanym tuńczykiem (25zł). Kasia
wybrała pstrąga typu grenoblise z kalafiorem, ziemniakami, kaparami i mini
grzankami (29zł). Ja wybrałam danie spoza karty, polecaną sałatkę z kaczką,
malinami i konfiturowaną pomarańczą (19zł). A. poszedł klasycznie i zamówił
stek z antrykotu z tłuczonym pieprzem, masłem ziołowym i frytkami (36zł).
Po złożeniu
zamówienia zaczęliśmy rozmowę na temat jadłospisu Patryka. Postanowiłam
wszystko nagrywać, na wypadek gdybym kiedyś zdecydowała się fachowo zająć
sportem :). Dowiedziałam się o tym co je w dniach treningowych, co w dniach
nietreningowych i, co najważniejsze, że w niektóre dni pozwala sobie na więcej
niż placuszki owsiane na śniadanie, garstka ryżu z grillowanym kurczakiem na
obiad czy shake proteinowy na kolację. Te dni nazywa dniami odstępstw… Dzień
odstępstw. To mi się podoba!
Rozmowę i
oczekiwanie na dania główne umiliły nam małe przystawki podane przez kelnerkę w
prezencie od restauracji. Były to pasztet z wątróbek oraz krem
paprykowo-pomidorowy z dodatkiem pasty z czarnych oliwek podany z niewielką
ilością pieczywa. To bardzo miło pobudziło nasze apetyty. Polecono nam również
bardzo dobre, białe, wytrawne wino niemieckie Riesling, które idealnie
zasmakowało mi i Kasi.
Nic dziwnego,
że słyszałam wiele dobrych opinii na temat Zakładki, bo dania, które jedliśmy
były wyśmienite. Nie dość, że bosko smakowały, to jeszcze wyglądały pięknie.
Moja sałatka była idealnym połączeniem wytrawnego smaku mięsa kaczki ze
słodkimi malinami oraz karmelizowaną pomarańczą. Kasia bardzo zachwalała rybę,
Patryk był zadowolony z wyboru sałatki z grillowanym tuńczykiem a A. ze swojego
steka.
Na koniec
postanowiliśmy zaszaleć i wziąć deser. Patryk nie dał się skusić na nic
większego jak kawa, jednak my razem z Kasią wybieraliśmy długo z karty deserów.
Teraz, w internetowym menu restauracji widzę, że można skusić się na takie
desery jak: tarta orzechowa (15zł), torcik a la czarny las (14zł) czy creme
brulee mini (5zł), jednak wtedy w karcie widniały m.in.: beza z gałką lodów
malinowych oraz ekler z kremem karmelowym i migdałami. Kasia i A. zdecydowali
się na to pierwsze, ja na to drugie. Desery idealnie dopełniły nasz posiłek i
popołudnie z przyjemnego zamieniło się w bardzo udane.
Na koniec
chciałam dodać, że post piszę po prawie dwóch miesiącach od czasu naszych
odwiedzin w Zakładce. Od tej pory Patryk Kosiniak zdążył już zamknąć sezon wyścigowy
2013 stając na drugim miejscu podium ostatniego wyścigu na torze w Lausitz w
Niemczech i plasując się na 5tym miejscu w klasyfikacji generalnej Yamaha R6
Dunlop Cup!
Gratulacje
Patryk!!! Smacznego w jesienne dni odstępstw! :D
* Dla niewtajemniczonych oraz wszystkich kobiet: Yamaha R6 to motocykl, a Yamaha R6 Dunlop Cup to seria wyścigów na profesjonalnych torach, głównie w Niemczech :D.